Dobrze, że w poprzednim (czyli w poniższym) wpisie zacząłem omawiać firmy hostingowe. Przecież przychodzi na dumnego i twórczego autora bloga taka chwila, w której chciałby się uwolnić od ograniczeń narzuconych przez właścicieli wielkich witryn usługowych, oferujących gotowe blogi (Blogger, Wordpress.com, LiveJournal itp). Autor taki zaczyna szukać (niech mi Czesi wybaczą to słowo) taniego hostingu, aby na "swoim", wynajętym serwerze umieścić jakąś inteligentną instalację blogową i mieć nareszcie stronę pod własnym adresem (potrzebna więc jakaś bardzo tania domena), którą może wzbogacać barwnymi i pomysłowymi szablonami oraz wtyczkami, poszerzającymi jej funkcjonalność. Twórczy, ale ubogi bloger nie musi być mistrzem internetu, orientującym się w tajnikach wiedzy, dotyczącej narzędzi przydatnych w tworzeniu stron i w obsłudze serwera. Dlatego będzie zwracał uwagę na kilka cech oferty zanim ją zaakceptuje - oto one:
- Okres płatności krótszy niż rok, najlepiej miesięczny ewentualnie kwartalny.
- Bezpłatna domena (nazwa.domenausługodawcy.pl) lub możliwość zarejestrowania taniej domeny własnej.
- Wystarczająco duża ilość baz MySQL, najlepiej nielimitowana.
- Koniecznie automatyczny instalator skryptów (Fantastico, Installatron itp), żeby sobie autor mógł zainstalować np. Wordpress, Joomla, Mambo itp, itd.
- Dobry kontakt z usługodawcą, aby pytania klienta nie szły na Berdyczów, tylko doczekiwały się rychłej odpowiedzi.
- Łatwe dokonywanie płatności.
Klatka, IQ, Blink, NetEasy, NetMark i wiele innych,
które mi się nawiną pod klawisz.
Bardzo proszę, aby firmy , które mogą być niezauważone przez starca, stojącego na grobem same podały adresy swoich witryn w komentarzu, a ja na pewno wpadnę w ich gościnne progi (jak burza). Z góry dziękuję za odzew!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz