niedziela, 22 kwietnia 2007

Noc z Technorati


Może z tą nocą przesadziłem, ale jak się ma kilka blogów do obsłużenia, a weszło się po raz pierwszy w progi Technorati.com, to można nieco zarwać noc, zanim wprowadzimy swoje dane i ich dane (najróżniejsze ustrojstwa) - jak to się mądrze mówi - zaimplementujemy na swój blog. Jeśli jednak to zrobimy, to uzyskamy niezły wgląd we własne blogi, a najważniejsze wydaje się, że takiż wgląd uzyskają rzesze użytkowników, przemierzających Sieć w poszukiwaniu informacji i rozrywki. Na wstępie, po zarejestrowaniu się na stronie poddajemy się niewinnej komendzie "Claim your blog" i postępujemy zgodnie z instrukcjami (musimy m.in. zaszczepić nasz blog zaproponowanym skryptem), a jak go już wkleimy, to całe Technorati z radością przywita nas angielskim okrzykiem "Success", czy jakoś tak. I już jesteśmy częścią potężnej społeczności. Aby przyklepać sztamę z Technorati, udajemy się do odpowiedniego działu witryny i pobieramy różne kolorowe cudeńka, które instalujemy na naszej przeglądarce ("Technorati this"), albo na naszej stronie (licznik, tagi, wyszukiwarkę, dodaj do "ulubionych Technorati" itp). W ten sposób ułatwiamy użytkownikom klikanie, aby wyrazić aprobatę dla naszych wysiłków. I w ogóle nawiązujemy kontakt ze wszystkimi, którzy chcą nawiązać kontakt z nami. Niestety wszystko to robimy, odczytując angielskie wyjaśnienia - i to dla wielu blogerów będzie sporą przeszkodą w skorzystaniu z tej ciekawej oferty.
Post otwiera screenshot strony domowej szczęśliwego użytkownika, który już przebrnął przez procedurę wprowadzania się na łamy tej szacownej witryny.



Digg!


View blog reactions

Brak komentarzy: