sobota, 21 kwietnia 2007

Co można wyklikać?


Digg.com ma niesłychaną renomę i przytłacza szarego użytkownika ogromem zasobów. Moja znajoma Marta K. napisała liścik z retorycznym wykrzyknikiem: "Czy wszystko musi być po angielsku?".
Może nie musi, ale jest - większość zawartości sieci wysławia się w tym języku i nic na to nie poradzimy. Powstają podobne witryny w Polsce i należy z nich korzystać (o nich też na pewno napiszę), ale w żadnym razie nie wolno rezygnować z ofert anglojęzycznych, gdyż w ten sposób ograniczamy zasięg dostępu do naszych blogowych dokonań.
Warto jednak poznać lengłydż w podstawowym zakresie (w końcu słówka i polecenia powtarzają się na wszystkich witrynach), aby jednak móc się poruszać po internecie z korzyścią własną.
Digg jest wykazem blogów, klipów wideo i podcastów, które zostały zauważone przez użytkowników. Z działu "Digg tools" można sobie wziąć różne guziczki i inne dynksy oraz wkleić na swoją stronę. Łaskawy przechodzień zachwycony notką naszego blogu może nacisnąć taki guziczek, jaki np. widnieje pod niniejszym wpisem - "DIGG IT".
I wtedy nasz wpis znajdzie się pośród tysięcy innych w wykazie Digg.com, który jest przeglądany przez innych blogerów i nieszkodliwych maniaków internetu. Im więcej takich kliknięć nazbieramy tym wyżej znajdziemy się w hierarchii tego specyficznego katalogu.
Warto spróbować, aczkolwiek absolutnie nie należy się nastawiać na murowany sukces. Jeśli przybędzie nam kilka "diggów" w ciągu kilku dni, nie zdziwmy się, że tak mało, ale uznajmy, iż jednak jakoś to działa.

Digg!


View blog reactions

Brak komentarzy: